Podsumowanie miesiąca: maj 2018
To był maj pachniała Saska Kępa… a w zasadzie to nie Saska Kępa lub nie tylko Saska Kępa. Mnie bez, zwany lilakiem, zaatakował niespodziewanie, gdy pewnego dnia wystawiałam wczesnym rankiem samochód z garażu. Zaspana poczułam najpierw ten mocny zapach, potem otworzyłam oczy szerzej i zobaczyłam go: całe krzaki fioletowe i białe. Do tego jeszcze kwitnąca, […]