Podsumowanie miesiąca: czerwiec 2018
Czerwiec rozpoczął się wyjątkowo leniwie: od wylegiwania się na leżaku w ogrodzie i zjadania czereśni prosto z drzewa. Co ciekawe, następnego dnia chodziłam normalnie po mieście – wiecie w butach, ubraniu i bez trawy, krzaków i nadmiernej ilości drzew. Po drodze pokonałam nawet trasę z Warszawy do Katowic. I wieczorem okazało się, że jestem konsumowana […]