Dzisiaj ostatnie spotkanie z zachodniopomorską (i małym fragmentem wielkopolskiej) historii wojskowo – wojennej. Będzie więcej zdjęć niż informacji, gdyż na wojsku się nie znam. Plusy są takie, że schrony, bunkry i inne tego typu obiekty znajdują się w przepięknej leśnej scenerii, a że, na szczęście już nie muszą być wykorzystywane i oby nie musiały już nigdy być!, stanowią malowniczy dodatek i urozmaicenie spacerów.
Kilka istotnych informacji: Wał Pomorski to fragment systemu umocnień wschodniej granicy III Rzeszy. Obszar, o którym mowa zwany był przez dowództwo niemieckie „Pommernstellung – d1”. Była to dosyć rozbudowana linia, która przebiegała wzdłuż linii: Słupsk, Szczecinek, Krągi, Dudylany, Nadarzyce, następnie zachodnim brzegiem jezior – Dobre, Zdbiczno, Smolno i Lubianka, aż dochodziła do Wałcza. Wybudowano tutaj system żelbetonowych oraz drewniano – ziemnych schronów i bunkrów, z których część wyposażona była w kopuły pancerne. Poszczególne budowle połączone były z sobą systemem okopów i rowów.
Początek budowy datuje się na rok 1930. Głównymi pozycjami w systemie umocnień były schrony i bunkry, których najwięcej było w rejonie Nadarzyc. Na trasie z Bornego, przez Kłomino i dalej w kierunku Brzeźnicy-Kolonii, do której docelowo chcemy dotrzeć, spotkacie wiele schronów i bunkrów w różnym stanie zachowania, do większość wejść się nie da. Na trasie spotkacie również kilka tam i zapór wodnych.
Jednak dla mnie największym „hitem” jest ukryty w sosnowym lesie obiekt „Granit”, będący fragmentem wojskowej bazy radzieckiej. Jest to betonowy schron na samochód transportowy przewożący głowice atomowe.Na długość w schronie mieszczą się dwa tiry ustawione jeden za drugim. W jednostce znajdował się też jeden z trzech składów głowic atomowych na ziemiach polskich.
O ile do obiektów Wału Pomorskiego stosunkowo łatwo się dostać i są one widoczne z drogi, a także całkiem nieźle oznakowane, o tyle jadąc do bazy w Brzeźnicy, najpierw musimy skręcić z głównej drogi w las, gdzie trafimy po jakichś 2 km na parking, a potem czeka nas jeszcze spacer leśną ścieżką – nie martwicie się, w końcu trafia się na miejsce. Najciekawszym obiektem na trasie jest oczywiście obiekt „Granit”, ale są również inne ciekawostki, poza tym leśne spacery i otoczenie przyrody wpływają dobrze na zdrowie.